Education First to nie tylko ekipa World Tour, ale przede wszystkim wielonarodowa ekipa znana także z wielu bardzo nieszablonowych zachowań. Filarem tych działań jest Australijczyk Lachlan Morton, który w zeszłym roku przejechał przed peleton cały wyścig Tour de France, w formule bikepackingowej!
Ideą przejazdu z Monachium do granicy polsko-ukraińskiej w Korczowej było zwrócenie uwagi kibiców kolarskich na trwającą napaść Federacji Rosyjskiej na Ukrainę oraz zebranie jak najwięcej środków na pomoc dla ukraińskich uchodźców. Pierwotny plan zbiórki to była kwota 50 tys. dolarów, ale jak szybko się okazało, Lachlan Morton jeszcze nie zdążył w sobotę ruszyć na trasę, a kwota ta była już zebrana. Cel finansowy został podwojony, a potem jeszcze dwukrotnie podnoszony do 150 i 200 tys. dolarów.
Przejazd zyskał nazwę „One ride away” co można przetłumaczyć mniej więcej „na odległość jazdy rowerem”. Lachlan Morton mówił o tym przed startem:
Nie jestem osobą przesadnie zaangażowaną w politykę. Nie jestem ekspertem w żadnej z tych dziedzin. Próbuję tylko zrobić jedyną rzecz, na której się znam, i zaangażować społeczność rowerzystów do pomocy. Moim celem jest zwrócenie uwagi na fakt, że wojna nie jest problemem odległym. Konflikty na całym świecie są na dystans, który możemy pokonać rowerem.
Lachlan Morton z Monachium ruszył w sobotę o świcie mając przed sobą do pokonania ponad 1000 km. Do Polski wjechał w niedzielę w godzinach porannych, gdzie na granicy witali go kibice. Praktycznie większość dystansu pokonał w towarzystwie innych kolarzy i rowerzystów. Kilkukrotnie też zbaczał z trasy, wszędzie był ciepło witany i dobrze zaopiekowany.
Do Korczowej dojechał o 4 nad ranem, po 42 godzinach spędzonych w siodle. W tym samym czasie na liczniku zbiórki zgromadzonych zostało już ponad 200 tys. dolarów. Ale wpłacać można cały czas!
Przejazd oraz szczegóły dostępne są na stronie efprocycling.com. Natomiast zbiórka środków w ramach akcji „One ride away” odbywa się na globalgiving.org.
REKLAMA