Krwawa Pętla to impreza, która mocno ewoluowała na przestrzeni lat w kierunku stricte rowerowej. Jeszcze kilka lat temu kluczową zasadą były czteroosobowe drużyny bike&run, które do dyspozycji miały trzy rowery, więc przez cały czas jeden z uczestników musiał biec, a cała drużyna nie mogła poruszać się zbyt szybko, dostosowując się do biegacza. Bodajże od dwóch lat organizatorem Krwawej Pętli jest Stowarzyszenie Koło Ultra znane chociażby z Poland Gravel Race. Nowy organizator to także zmiana koncepcji na stricte rowerową.
Krwawa Pętla to tak zwana Warszawska Obwodnica Turystyczna, która jest tworzącym pierścień połączeniem kilku szlaków turystycznych wokół Warszawy. Łączna długość tegorocznej edycji to blisko 260 km. Jeśli chodzi o nawierzchnię to mamy w zasadzie wszystko co można sobie wyobrazić – od perfekcyjnych asfaltów po kopny piach. Czasem trafią się też zarośla. Dlatego też Krwawa Pętla odbywa się z reguły na przełomie maja i czerwca, kiedy roślinność jeszcze nie jest zbyt bujna.
W tym roku na starcie stanęło blisko 200 osób, z czego 159 udało się dotrzeć na metę w ustalonym limicie 24 godzin.
Najszybszy był Grzegorz Sowa, który na pokonanie całej pętli potrzebował 11 godzin i 39 minut. Najszybszą uczestniczką była z kolei Małgorzata Czeczott, która na metę dotarła w czasie 16 godzin bez jednej minuty.
Wyniki końcowe Krwawej Pętli 2022
fot. mat.org.
REKLAMA
