Tym razem Radosław Gołębiewski na swój celownik wziął lokalną imprezę, startując prawie pod domem. Mowa o pierwszej edycji Ułana, którego start i meta zlokalizowana była w Grudziądzu. Organizatorzy zaoferowali dwa dystanse a dokładniej dwie pętle do wyboru. Dłuższa sięgająca Ostródy i Bydgoszczy licząca ponad 600 km oraz o połowę krótsza, która wyjechała tylko na wschód od Grudziądza sięgając Ostródy, a w drodze powrotnej przejeżdżając przez Brodnicki Park Krajobrazowy. Na listach startowych obu dystansów było ponad 120 osób.
Mnogość imprez ultra w tym sezonie, który ilość liczona jest w dziesiątkach powoduje, że bardzo rzadko na którejkolwiek z nich spotyka się krajowa czołówka ultra. Tak też było i tym razem. Radek Gołębiewski trasę liczącą 624 km pokonał w czasie 31 i pół godziny. Kolejny uczestnik na mecie pojawił się prawie 5 godzin później.
Nieprzypadkowy był także zwycięzca krótszego dystansu, Ułana 300. Mowa tu o Dominiku Grządzielu, który przez wiele lat był jednym z najmocniejszych zawodników w kolarstwie górskim, specjalizującym się w maratonach MTB. W ostatnich latach zamienił rower górski na buty do biegania, ale także z mocnym bieżnikiem, bo przerzucił się na biegi terenowe ultra. Jak się okazuje od biegów ultra do kolarstwa ultra droga nie jest taka daleka. Dystans 355 km pokonuje w czasie 16 godzin i jedenastu minut. A to na pewno nie jest ostatnie słowo Dominika.
fot. mat. org.
REKLAMA