Podczas wrześniowej prezentacji kolekcji Kross na 2024 najwięcej emocji wzbudzał przede wszystkim nowy Esker RS – w całości zaprojektowany i w całości wyprodukowany w Polsce. I nawet jeśli każdy zachwycał się tym rowerem, to nie jest rower dla każdego. Nie tylko ze względu na cenę, ale przede wszystkim ze względu na sportową, wyścigową geometrię, która może nie przypasować każdemu. Więcej, może nie przypasować większości. Dlatego też pewnie mimo tej perły w koronie, sercem gravelowej kolekcji Kross na 2024 są odświeżone aluminiowe model Esker 2.0, 5.0 i 6.0, które zyskały przydomek „Gen 2”, bo to więcej niż lifting.
Choć oficjalna premiera nowych aluminiowych Eskerów jak napisałem we wstępie miała miejsce we wrześniu, to już kilka miesięcy wcześniej chłopaki z Krossa, m.in. Marcin i Grzegorz, sprawdzali te rowery w warunkach wyścigowych startując w szeregu wyścigów gravelowych, jak chociażby na majowej Sudovii Gravel. To kompletnie inna sytuacja, kiedy rowery są robione przez ludzi, którzy faktycznie na nich jeżdżą i startują…
Kross Esker Gen 2 – trzy konfiguracje, sześć kolorów
Sercem roweru jest rama, a ta w nowych Eskerach została solidnie przeprojektowana, żeby być jeszcze bardziej wszechstronną i nowoczesną konstrukcją, która ma zapewnić jeszcze lepsze wrażenia z jazdy. Rozszyfrujmy teraz te określenia.
Wszechstronna przede wszystkim za sprawą mnogości zastosowań, bp mamy tu chyba wszystkie możliwe otwory montażowe:
- dwa na górnej rurze,
- dwa na rurze podsiodłowej,
- na dolnej rurze zarówno cztery od góry i dwa od dołu,
- po trzy otwory na każdej z goleni widelca,
- otwory na tylny trójkącie do montażu zarówno bagażnika, jak i błotników.
Dodatkowo mamy opcję montażu przedniej przerzutki, kompatybilność z tarczami hamulcowymi 160/180 mm z przodu i 140 /160 mm z tyłu. I coś co ceni wiele osób, opcję montażu podpórki (nóżki).
Nowoczesność wyraża się:
- wewnętrznym prowadzeniem przewodów (ICR), choć osobiście (i mechanicy pewnie też) wolę chyba uporządkowany kokpit od takiego totalnie czystego,
- kompatybilność zarówno ze sztywnym widelcem, zaprojektowanym przez ludzi z Krossa, jak i amortyzowanym. Tu rekomendowany jest Rock Shox Judy o skoku 30 mm.
Lepsze wrażenia z jazdy zapewnia poprawiona geometria (na przykładzie rozmiaru L):
- reach 398 mm – wydłużony o 22.2 mm,
- stack 605 mm – wydłużony o 16.4 mm,
- chainstay403 mm – skrócony o 5.7 mm,
- obniżenie środka suportu o 5 mm,
- zwiększenie bazy kół o 32 mm,
- wypłaszczenie kąta główki o 1.5 stopnia do 70.5.
Wszystkie te zmiany sprawiają, że – ogólnie mówiąc – mamy lepsze panowanie nad rowerem, zwłaszcza kiedy jest obciążony bagażem. Z kolei wypłaszczony kąt główki ramy sprawia, że w trudniejszym terenie, szczególnie na zjazdach, lepiej się prowadzi i spada ryzyko OTB czyli przelecenia przez kierownicę.
Kross Esker – jedna rodzina czyli cechy wspólne
Choć mamy tu trzy różne poziomy cenowe, trzy różne konfiguracje, to jest kilka cech wspólnych wszystkich tych rowerów. Po pierwsze, i najważniejsze (a jak!), wszystkie Eskery (2.0, 5.0 i 6.0) z montowni w Przasnyszu wyjeżdżają wyposażone w opony o szerokości 45 mm, a konkretnie opony WTB Riddler Comp 700x45c. Z jasnym bokiem, bo jakże by inaczej!
Tak samo jak cechą wspólną jest aluminiowa rama, tak samo jest z zaprojektowanym w Polsce karbonowym widelcem.
Kolejny wspólnym mianownikiem wszystkich trzech rowerów są koła – zbudowane na piastach Shimano, na aluminiowych obręczach. To samo tyczy się kokpitu, który podobnie jak sztyca jest aluminiowy. Siodło to Selle Royal Comfort Groove, a owijka na kierownicy to Fizik Terra Microtex.
A teraz rzućmy okiem na poszczególne rowery…
Kross Esker 2.0 – Microshift Sword
Sugerowana cena: 4 999 PLN / Waga: 11.55 kg
To co różni rowery między sobą, oprócz malowania, to napęd oraz hamulce. Najtańszy w serii, a z całej aluminiowej kolekcji Gen 2 może budzić najwięcej emocji i zainteresowania. Wszystko za sprawą zyskującego na popularności napędu Microshift Sword, który zbiera bardzo dobre opinie. To dedykowana do kolarstwa gravelowego 10. rzędowa grupa. W przerzutce tylnej znajdziemy sprzęgło, które poprawia kulturę pracy napędu na nierównościach.
Microshift Sword to nie tylko tylna przerzutka, ale także klamkomanetki z ergonomicznymi manetkami o regulowanym zasięgu. Dopełnieniem napędu jest korba Prowheel 40T oraz kaseta Microshift 11-48T. Całość spina łańcuch Shimano HG54. Za hamowanie odpowiada zestaw Tektro – tarcze 160 mm oraz hamulce MD C550.
Kross Esker 5.0 – Shimano GRX400
Sugerowana cena: 6 999 PLN / Waga: 10.8 kg
I trochę w sumie można by zamknąć cały opis w nagłówku akapitu, bo prawie od góry do dołu mamy tu komponenty Shimano GRX400 czyli przednią i tylną przerzutkę, klamkomanetki tarcze, jak i hydrauliczne hamulce, które dla wielu osób są tzw. minimum jeśli chodzi o wyposażenie. Jedyne komponenty spoza portfolio gravelowej linii japońskiego producenta to dwurzędowa korba FSA 46/30T oraz kaseta Shimano HG500 o zakresie 11-34T.
Wyżej pisałem, że wszystkie opisane w tym tekście Eskery mają aluminiowe koła. Tu trzeba doprecyzować, że w Eskerze 5.0 zbudowane są na obręczach DT Swiss R500 (622×22).
Kross Esker 6.0 – Shimano GRX810
Sugerowana cena: 7 999 PLN / Waga: 10.8 kg
Jest zawsze grupa osób, która zawsze chce mieć komponenty z najwyższych linii. I tak też mamy tu. Zarówno przednia, jak i tylna przerzutka to Shimano GRX810 czyli 11. rzędowa grupa. Klamkomanetki oraz dwurzędowa korba 46-30T to Shimano GRX600. Z kolei elementy tzw. eksploatacyjne, które prędzej czy później trzeba będzie wymienić pochodzą z linii Shimano 105 – kaseta HG700 o zakresie 11-34T oraz łańcuch HG601.
Tu także aluminiowe koła zbudowane w oparciu o obręcze DT Swiss, ale tym razem G540 (622×24).
Powyższy wpis powstał we współpracy z firmą Kross, a wszystkie wyżej opisane rowery są już dostępne – zarówno online na kross.pl, jak i w sklepach stacjonarnych.
REKLAMA