Nowy rok, to także nowelizacje przepisów o ruchu drogowym. Póki co tylko w Hiszpanii. Co prawda w Polsce pojawiły się informacje o zwiększeniu mandatów za wykroczenia drogowe, ale niestety okazały się fejkiem. Fejkiem za to nie są proponowane zmiany przepisów w Hiszpanii, które mają zwiększyć bezpieczeństwo osób poruszających się na rowerach.
W Hiszpanii w 2024 roku w wyniku zdarzeń drogowych do końca listopada zginęło 44 rowerzystów, w Polsce – jeśli dotarłem do poprawnych danych – 66 osób. Co robi się w Polsce, żeby poprawić bezpieczeństwo? Nic. Co robi się w Hiszpanii, żeby poprawić bezpieczeństwo? Zmienia przepisy.
Dla kierowców:
- w trakcie wyprzedzania rowerzysty zmniejszenie prędkości o 20 kmh względem obowiązującego ograniczenia z zachowaniem 1.5 metra odstępu
- w terenie zabudowanym jazda w odległości co najmniej 5 metrów od rowerzysty
Dla rowerzystów:
- obowiązek poruszania się w kasku zarówno w terenie zabudowanym, jak i poza nim – wcześniej ten obowiązek dotyczył tylko terenu niezabudowanego,
- w terenie zabudowanym poruszanie się środkiem pasa,
- po zmroku poruszanie się z elementami odblaskowymi widocznymi z odległości co najmniej 150 metrów,
- na ulicach z dopuszczaną maksymalną prędkością 30 kmh możliwość poruszania się pod prąd.
Ponieważ Hiszpania jest częstym kierunkiem dla Polaków warto przypomnieć inne obowiązujące tam zasady:
- zakaz jazdy na rowerze w słuchawkach, bez względu na to czy się ich używa czy nie,
- przejazd na czerwonym świetle to mandat od 100 do 500 euro,
- przejechanie po przejściu dla pieszych, zamiast przeprowadzenia roweru, to mandat w wysokości 200 euro,
- dopuszczona jest jazda parami.
Powyższy materiał powstał dzięki z pomocy Roberta Kalandyka z Pego.cc, który podesłał mi kluczowe materiały na ten temat.
REKLAMA