Mateusz Waligóra, choć nie lubi tego określenia, jest Podróżnikiem, często mówi, że dużo bliżej mu do określenia Łazęga. Wszedł na Mount Everest, doszedł do Bieguna Południowego, ale przede wszystkim – na rowerze – przejechał Andy, przejechał najtrudniejszy szlak na świecie – Canning Stock Route w Australii, a ostatnio przejechał Pustynię Gobi. Zawsze podróżuje sam, nic więc dziwnego, że znaa rozwiązanie każdego problemu, jaki może wystąpić, także w przypadku roweru i potencjalnych awarii. Zapraszam do posłuchania rozmowy nagranej bezpośrednio po powrocie z Gobi.
Podczas przejazdu po Pustyni Gobi mierzył się z problemami widocznymi na zdjęciach:



YouTube
Spotify
Apple Podcast
REKLAMA