REKLAMA

Bez kategorii

LICZNIK BSC300T OD IGPSPORT TAŃSZĄ ALTERNATYWĄ MODELU 630s ?

Od dłuższego czasu używam liczników 800 i 630s. Ten pierwszy z racji dużego ekranu i rozbudowanych funkcji nawigacji, służy mi na wyścigach ultra i podczas turystyki. Drugiego z powodu mniejszej  masy i rozmiarów używam za to do codziennego  treningu i gravel racing. Ostatnio w ręce wpadł mi nowy model BSC300T czyli znana „trzysetka” z dodanym ekranem dotykowym. Sprawdziłem, czy przy bardzo małej masie (67g) i rozmiarach może konkurować z droższymi modelami, zwłaszcza stanowić tańszą alternatywę na 630s.

Sam ekosystem urządzenia jest bardzo podobny do wyższych modeli. Ten sam schemat menu, pól danych, kolorystyka, sposób wyświetlania mapy. To nie powinno dziwić i działa dobrze. Oczywiście jest możliwość podłączenia czujników, sterowania trenażerem czy ekran struktury treningu importowanego np. z Training Peaks. Co jest zaletą wszystkich urządzeń IGPSport, także to włącza się  błyskawicznie i łapie sygnał satelitów. Poza treningami, urządzenia używałem także wielokrotnie do nawigacji po kursie i tu także sprawdzało się bez zarzutów. Z racji małego ekranu, mapa jest oczywiście mniejsza, ale szczegółowość dróg, czy płynność pracy nie sprawiają problemów. Podstawą także  w tym urządzeniu są mapy OSM. Jak na niewielkie rozmiary czas pracy baterii jest naprawdę imponujący. Przy włączonej nawigacji, pomiarze mocy i tętna wychodzi ok 18h. (bez podłączonego telefonu i z minimalnym podświetleniem). Można ładować w trakcie jazdy. Można zmieniać kursy w trakcie jednej aktywności.  Ulepszeniem w stosunku do BSC w modelu T jest ekran dotykowy. Do  jego działania nie mam zastrzeżeń. Rozwiewając wątpliwości: tak, funkcję dotykową można wyłączyć, a pełną funkcjonalność zapewnia 6 przycisków. Ekran dotykowy nie jest może jakąś przełomową zmianą, niemniej obecnie jesteśmy przyzwyczajeni do jego obecności w niemal każdym urządzeniu. Jest po prostu bardziej intuicyjny i przyspiesza obsługę. Dla mnie jedynie niewykorzystanym potencjałem ekranu jest brak możliwości przesuwania mapy.  Warto, żeby update softu to umożliwił. Dziwny jest też sposób rysowania przebytego śladu, który zanika po ok. 10 kilometrach.

Teraz pewnie najważniejsza sprawa przed zakupem – w czym poza ceną tkwią różnice?

Przechodząc do tych najistotniejszych w stosunku do droższych modeli, należy wspomnieć o funkcjonalnościach, które są ograniczone lub po prostu wynikają z mniejszego ekranu.

Mamy więc możliwość wyświetlania jednocześnie maksymalnie 8 pół zamiast 10. Ograniczony jest też zakres pól nawigacji (nie ma takich pozycji, jak np. ETA, czas do końca, następny punkt). W przeciwieństwie do serii 630, czy 800 nie są też widoczne waypointy dodane na kursie. Największa przewaga wyższych modeli wynika jednak z posiadania funkcji reroutingu, czy dodawania punktów lokalizacji i możliwości nawigowania do nich. Mają także przydatną funkcję auto-jasności.

Podsumowując: do zastosowań treningowych, ścigania MTB czy gravel racing BSC300T jest dla mnie w zupełności wystarczający. Dzięki małej masie i rozmiarom używałem go także jako zegarka na biegówkach i nartorolkach. Nawigacja pozwala także z powodzeniem poruszać się po zadanym kursie. Jeśli w tym zastosowaniu oczekujemy bardziej zaawansowanych funkcji, trzeba sięgnąć jednak po wyższy model.

Łukasz Klimaszewski 

REKLAMA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *