Druga edycja Gravmageddon ściągnęła na start ponad dwieście pięćdziesiąt osób z całej Polski. Przyciągała obietnica doskonałych szutrowych dróg, dużych przewyższeń i górskich widoków. Nie zabrakło niczego z wyżej wymienionych, a startującym w piątek matka natura dodatkowo zafundowała w ciągu dnia afrykańskie upały, a później, w środku nocy, najpierw opady a później solidną burzę.
Na dystansie LONG zawodnicy mieli do pokonania blisko 350 km i 8 tys. metrów przewyższenia. Mimo, że organizator podzielił klasyfikację na rowery cx/gravel oraz rowery górskie, to jednak na rowerze z barankiem było zdecydowanie szybciej. Adam Ossowski pokonał trasę w zaledwie 17 godzin! Drugi open, a pierwszy na rowerze górskim, był Zbigniew Mossoczy, który dopiero co wrócił z Offroad Finmark w Norwegii, gdzie mierzył się z dystansem 700 km. Na pokonanie trasy potrzebował dodatkowych dwóch godzin.
I teraz sensacja, a może nie… Na trzecim miejscu melduje się Maria Ossowska, dla której jest to kolejne zwycięstwo na krajowej arenie ultra. Cały dystans pokonuje w 20 godzin i 38 minut. Kosmos!
Gravmageddon LONG:
Open:
- Adam Ossowski – 17:00:43 (CX/GRAVEL)
- Zbigniew Mossoczy – 19:21:48 (MTB)
- Maria Ossowska – 20:38:11 (CX/GRAVEL)
Kobiety:
- Maria Ossowska -20:38:11 (CX/GRAVEL)
- Monika Podos -23:15:43 (CX/GRAVEL)
- Sylwia Kuropatwa – 31:39:54 (CX/GRAVEL)
Na dystansie SHORT wynoszącym niespełna 130 km także był podział na rowery cx/gravel oraz rowery górskie. Praktycznie z identycznym czasem trasę pokonali Bartosz Mikler na rowerze Accent CX One oraz Bartosz Błaszczyk na rowerze górskim, którzy potrzebują równo 5 godzin i 32 minut. Podium open uzupełnia Paweł Malak, także na rowerze z barankiem.
Gravmageddon SHORT:
Open:
- Bartosz Błaszczyk – 5:32:25 (MTB)
- Bartosz Mikler – 5:32:41 (CX/GRAVEL)
- Paweł Malak – 5:49:03 (CX/GRAVEL)
Kobiety open:
- Małgorzata Żyglewicz – 9:11:55 (MTB)
- Manuela Łekowska – 9:26:54 (CX/GRAVEL)
- Agata Leśnicka – 10:04:47 (MTB)
REKLAMA