Bartosz Smoczyk ukończył tegoroczną edycję Polish Bike Tour: Bałtyk 600 jako najszybszy zawodnik, pokonując całą, liczącą 600 km trasę w trzydzieści godzin. Poniżej komentarz postartowy zwycięzcy.
Polish Bike Tour Bałtyk 600 był moim dziesiątym startem w zabawie ultramaratonów gravelowych. Wyścig zacząłem bardzo spokojnie, rozmawiając z innymi uczestnikami. Po paru kilometrach widząc odjeżdżającą już czołówkę zwiększyłem tempo doganiając pierwszą osobę z przodu. Okazało się jednak, że byłem na pozycji 15, więc sukcesywnie jadąc „swoje” zacząłem doganiać pozostałych uczestników.
Po ponad 100 km zdobyłem drugą pozycję mając jeszcze około 20 minut straty do lidera. Na 270 kilometrze trasy jechaliśmy już razem, kontynuując przez następne 50km. Podczas piaszczystego odcinka trasy zgubiłem Mateusza i zostałem już liderem wyścigu, którą to pozycję utrzymałem do końca wyścigu. Z doświadczenia wiem, że jeśli chce się uzyskać dobry czas, to każdy postój to cenne minuty, które w końcowym rozrachunku mają duże znaczenie. Dlatego też miałem opracowaną strategię jak ma wyglądać każde zatrzymanie, czy to w sklepie czy inne.
Każdy wyścig to zawsze walka w głowie z samym sobą. Przemijają tysiące myśli, nie jest łatwo, ale kończąc taki wyścig satysfakcja wszystko wynagradza, ból mija i już nie można się doczekać kolejnego dystansu ultra. Bardzo się cieszę z pierwszej wygranej, która dała mi ogromną motywację do dalszych treningów widząc, że ma to sens.
Start w cyklu wyścigów Polish Bike Tour bardzo polecam. Świetna atmosfera i dobra organizacja.
REKLAMA
