Z lekkim zaskoczeniem przyjąłem informację, że na stronie Polskiego Związku Kolarskiego pojawiły się informacje nie o trzech (MP, MŚ i UCI Gravel Series), ale aż o sześciu wydarzeniach gravelowych, które zaplanowane są wspólnie ze polską federacją. Z racji mojego już kilkunastoletniego zaangażowania w kolarstwo górskie i moich doświadczeń z Polskim Związkiem Kolarskim podchodzę bardzo sceptycznie do wszystkiego, co nie jest firmowane przez UCI, a jest jedynie jakąś lokalną, bliżej nie określoną w założeniach inicjatywą. Bo oto okazuje się, że w 2024 możemy spodziewać się nie tylko kolejnych MP – w ultrakolarstwie, ale także Pucharu Polski w kolarstwie gravelowym.
Zacznijmy jednak od pewniaków, czyli tego, co swoim logo firmuje UCI. Przede wszystkim po raz trzeci w Polsce, tradycyjnie w trzeci weekend lipca odbędzie się Gravel Adventure czyli zawody zaliczane do TREK UCI Gravel Series, będące jednocześnie kwalifikacjami do Mistrzostw Świata. Te ostatnie zaplanowane są tradycyjnie na pierwszy weekend października (5-6.10), tym razem w belgijskim Halle-Leuven. Prawdopodobnie, wzorem tego roku, tydzień wcześniej odbędą się także Mistrzostwa Europy, ale na chwilę obecną brak jakichkolwiek informacji o tym.
Przy okazji imprez mistrzowskich nie sposób nie przypomnieć, że od kilku tygodni Mistrzynią Świata w kolarstwie gravelowym, choć ja tu wolę używać określenia gravel racingu, jest Kasia Niewiadoma, zawodniczka żeńskiej ekipy zawodowej Canyon SRAM.
Wracając do tematu, Mistrzostwa Polski nie mają póki co sztywnego terminu jak to bywa w przypadku wielu innych dyscyplin. Tym razem odbędą się 24 sierpnia 2024, a organizatorem będzie Tomasz Marczyński, były zawodowy kolarz szosowy, a aktualnie m.in. organizator serii WYŚCIG by Tomasz Marczyński.
Organizacja MP została przyznana w ramach konkursu, który PZKol ogłosił kilka tygodni temu w szeregu różnych odmian kolarstwa. I tu przechodzimy do nowości, która niestety wyskakuje jak królik z kapelusza, czyli Mistrzostwa Polski w ultrakolarstwie. Bez konkursu, bez jakichkolwiek wytycznych, nagle, władze Polskiego Związku Kolarskiego przyznają prawa do organizacji imprezy w dyscyplinie nie usankcjonowanej przez UCI nowemu na polskim rynku organizatorowi, Tobiaszowi Jankowskiemu, znanemu szerzej jako Cycleblood, organizatorowi Ultra Ducha Puszczy. Imprezy, która była kultową zanim się odbyła.
Osobiście mam z tym spory zgryz, tym bardziej, że Prezes Rafał Makowski, który zajmuję tę funkcję od niespełna roku mocno podkreślał, że zależy mu na transparentności działania. Dlaczego więc nie został ogłoszony konkurs? Dlaczego do konkursu, który nie został ogłoszony, nie zostali zaproszeni dużo bardziej doświadczeni organizatorzy imprez gravelowych o dużej, ogólnopolskiej renomie?
Co jeszcze? Są jakieś przymiarki do Pucharu Polski w kolarstwie gravelowym. Na chwilę obecną wymienione są dwie daty i lokalizacje – Nowy Dwór Mazowiecki i Leszno. Pierwsze w kwietniu, drugie w październiku. Organizatorem ma być Cezary Zamana. Wygląda to trochę bez ładu i składu. A mając na uwadze, że niestety nijak nie udaje się rozwinąć, a jedynie utrzymywać przy życiu Pucharu Polski w maratonie MTB, dużo bardziej popularnej odmianie kolarstwa, to tu tym bardziej nie wróżę sukcesu.
REKLAMA
