REKLAMA

RowerySprzęt

Wszechstronny KROSS Esker 2.0 Gen 2 na Microshift Sword – do bikepackingu i na ustawkę | BIKE CHECK

500 km. Tyle właśnie „stuknęło” mi na najnowszym aluminiowym Eskerze. Pewnie niejedna osoba powie „żaden dystans”, bo przecież tyle albo i więcej ma przeciętne, gravelowe Ultra. Ja do nabicia tych pięciu stówek potrzebowałem kilkanaście razy wyjść na rower, a jazda w różnych warunkach pogodowych przełożyła się też na trochę szerszy wachlarz odczuć, niż gdybym na niego wsiadł tylko raz, i zsiadł po kilkunastu godzinach. 😉


KROSS Esker 2.0 Gen 2 to pełna nazwa roweru, na którym jeżdżę już jakieś dwa miesiące. To jeden z trzech aluminiowych rowerów – obok Esker 5.0 i Esker 6.0, które zbudowane są na tej samej, nowej ramie drugiej generacji.

Rama KROSS Esker 2.0 Gen 2

Druga generacja aluminiowych Eskerów ma kompletnie przeprojektowane ramy, bez charakterystycznego gięcia górnej rury, która wyróżniała poprzedników. Nie ma gięcia, ma za to jeszcze więcej otworów montażowych, geometrię pozwalającą na lepsze prowadzenie roweru. Więcej o samej ramie pisałem kilka miesięcy temu w prezentacji całej kolekcji.

To, czego człowiek nie może docenić na zdjęciach, a na co zwraca uwagę wiele osób w pierwszym kontakcie z tym rowerem, to wykończenie ramy, ze szczególnym uwzględnieniem polerowanych spawów, które są tak dobrze zrobione, że niejednokrotnie musiałem odpowiadać na pytanie, czy przypadkiem rama nie jest karbonowa.

Mamy tu wewnętrzne prowadzenie przewodów, które do ramy wchodzą przez stery FSA ze zintegrowanym prowadzeniem. Dzięki temu mamy dużo bardziej czysty kokpit, ale nadal nie mamy tak skomplikowanego układu jak prowadzenie wewnątrz kierownicy i mostka. Dodatkowo owijka nałożona jest możliwie najbliżej mostka, co zwiększa możliwości różnych pozycji chwytu podczas jazdy – szerzej, węziej, każdemu wedle uznania.

… i widelec

Jednym z bardziej charakterystycznych elementów w nowym Eskerze jest zaprojektowany w fabryce KROSS w Polsce karbonowy widelec, który wyróżnia się kształtem. Mimo nowoczesnego wzornictwa ma zachowaną pełną funkcjonalność – po trzy otwory montażowe z obu stron, bardzo duży prześwit pozwalający na montaż opony 50 mm+ i to z błotnikiem.

Microshift Sword

W portfolio KROSS Esker Gen 2 mamy trzy rowery, z czego dwa zbudowane są na Shimano GRX, a najniższy model, czyli Esker 2.0 na napędzie Microshift Sword, który podobnie jak inne niszowe marki wykorzystał swoją szansę w trakcie Covidu i dość pewnie zajął swoje miejsce na rynku. System działania jest zbliżony do tego, który znamy z Shimano, bo mamy tu dwie łopatki, jedną do zrzucania, drugą do wrzucania. Przerzutka jest wyposażona w sprzęgło, które czuwa na tym, by łańcuch był cały czas napięty, co mogę tylko potwierdzić – niezależnie od nierówności terenu na przestrzeni tych kilkuset kilometrów nie miałem ani jednej przygody ze spadającym łańcuchem. Pomaga w tym także fakt, że blat korby jest w standardzie Narrow Wide.

To co też wymaga podkreślenia, to że mimo kolejnych godzin w siodle napęd cały czas pracuje dobrze, zmiany przełożeń idą płynnie, a operowanie łopatkami manetki pozwala na precyzyjną obsługę i nie wymaga specjalnie dużo siły.

Całości napędu dopełnia suport BB68+, korba Prowheel 40T, łańcuch Shimano HG54 oraz 10. rzędowa kaseta Microshift CS–H104 w zakresie 11-48T.

Hamulce

W dobie hydrauliki czy elektroniki w rowerach, mechaniczne hamulce mogą budzić lekki sceptycyzm, ale nie ma się tu czego obawiać. Sam w swoim rowerze mam świetnie działające mechaniczne Hayesy CX, więc z tym większą ciekawością podszedłem do zamontowanych w Eskerze zacisków Tektro (model MD-C550). Jak to z hamulcami, wszystkie działają, ale każde charakteryzuje trochę inna kultura pracy, do której trzeba się przyzwyczaić. Tutaj muszę podkreślić, że te w Eskerze efektywnie i skutecznie zaczęły hamować po przejechaniu kilku godzin (rower dostałem nowy, prosto z montowni) – i w sumie nie wiem, czy to ja się po prostu do nich przyzwyczaiłem, czy jak to mawiają „dotarły się”. Z racji faktu, że mamy tu hamulce mechaniczne, dla lepszej i bardziej efektywnej ich pracy zastosowano przewody bezkompresyjne.

To co może przypaść do gustu wielu osobom, to fakt, że hamowanie jest tu bardzo modulowane, nie ma w zasadzie sytuacji, że przypadkowo zbyt mocno zaciśniemy przednią klamkę, zblokujemy koło i przelecimy przez kierownicę. Klasycznemu OTB zapobiega też geometria roweru – stosunkowo krótki mostek, nachylenie główki ramy i wychylenie widelca z jednoczesnym przesunięciem głównej masy rowerzysty do tyłu.

Koła

Tu ciekawostka. Sporym zaskoczeniem (na plus!) była dla mnie informacja, że obręcze w tych kołach są 100% made in Poland. Polski dostawca profili aluminiowych na podstawie projektu z KROSS dostarcza do fabryki z Przasnysza anodyzowane profile, które po pocięciu są gięte na miejscu i trafiają na linię montażową. Do tego piasty Shimano RS470.  I oczywiście sztywne osie, które dziś chyba są już w zasadzie standardem.

Nie są to obręcze w standardzie tubeless, ale z informacji, które udało mi się uzyskać – sam nie miałem jeszcze okazji sprawdzić – przy odrobinie determinacji koła można uszczelnić, a jak się już uda, to dobrze służą.

Dopełnieniem kół są opony WTB Resolute o szerokości 42 mm.

Racing czy bikepacking, czyli 2w1

Trzeba powiedzieć, że dość bezkompromisowo w Przasnyszu projektowali ten rower. Tym bardziej biorąc pod uwagę cenę katalogową, która ustalona została na poziomie 4999 PLN, to wydaje się, że w tym budżecie trudno o lepsze komponenty. Jedyne OEM’owe komponenty w rowerze to mostek, kierownica oraz sztyca. Nawet siodełko to bardzo fajne, dobrze wentylowane Selle Royal Comfort Groove.

KROSS Esker 2.0 Gen 2 to przemyślana konstrukcja, która spełni oczekiwania wielu osób, bez względu czy mówimy tu o jeździe turystycznej, wielodniowym bikepackingu czy mocniejszej jeździe, na lokalnej ustawce czy na wyścigu. A jeśli ktoś dysponuje większym budżetem, to zawsze można rzucić okiem na wersje 5.0 i 6.0…

Mocne strony

  • nowoczesny wygląd i geometria
  • polerowane spawy sprawiające wrażenie karbonowej ramy
  • widelec z bardzo dużym prześwitem
  • mnogość otworów mocujących
  • półzintegrowany kokpit

Słabe strony

  • półzintegrowany kokpit
  • hamulce mechaniczne, których kultura pracy wymaga chwili na przyzwyczajenie się

Materiał powstał we współpracy z firmą KROSS, producentem i dystrybutorem roweru gravelowego Esker 2.0 Gen 2.

REKLAMA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *