REKLAMA

RowerySprzęt

Powrót wyścigowej legendy – Cannondale SuperX 2025 | PREMIERA

Kiedyś to było kolarstwo, kiedyś były przełaje aka cyclocross. I w tamtych czasach był sobie Cannondale SuperX, który był turbo sportową przełajówką. Ale że tamtych czasów nie ma, to i rower na jakiś czas wypadł z oferty Cannondale i w latach 2023-2024 zastąpiony został wariacją SuperSix z przydomkiem EVO SE. Po kilku latach przerwy amerykański producent uznał chyba, że lepiej jest pogodzić przełajowo-gravelowy charakter roweru pod dobrze kojarzonym modelem SuperX, a nie ciągnąć dalej gravelowej wyścigówki jako wariantu modelu endurance czyli SuperSix. No i jest! Dla mnie – przełajowego zajawkowicza – powrót modelu SuperX to dobry znak. Tym bardziej, że w oficjalnych materiałach nie zapomina się o cyclocross podkreślając korzenie tego modelu oraz dalszą możliwość ścigania się na nowym SuperX w cyclocrossie.


Pogodziłem się już z tym, że przełajówek jako takich w ofertach poszczególnych producentów jest coraz mniej. Niektórzy jak Focus skupili się tylko na gravelach, inni robią gravel-racingowo-przełajowe hybrydy jak Specialized z modelem Crux, a teraz właśnie Cannondale z modelem SuperX.

Na Cannondale SuperSix EVO SE Lachlan Morton w czerwcu 2024 roku wygrał Unbound Gravel, wyciągając z tej konstrukcji absolutnie maksimum. Czy na innym rowerze nie osiągnąłby tego sukcesu? Nie dowiemy się. Za to 11 lutego 2025 spada kurtyna z nowej generacji Cannondale SuperX, który został już przetestowany wyścigowych okolicznościach na Mistrzostwach Świata w kolarstwie gravelowych w październiku 2024, następcy SuperSix EVO SE.

Nowy Cannondale SuperX ma być maksymalnym przeniesieniem efektywności kolarstwa szosowego na szutrowe drogi. Czyli jeszcze lżejszy, jeszcze szybszy, przy jednoczesnym maksymalnym zwiększeniu komfortu poprzez większą elastyczność takich elementów jak tylny trójkąt, rury – górna oraz podsiodłowa oraz sztyca o przekroju litery D. Zwiększenie aerodynamiki roweru ma też zapewnić główka ramy i sterówka w kształcie Delta.

Zgodnie z trendem zwiększania prześwitów i miejsca na opony, do Cannondale SuperX 2025 z tyłu włożymy oponę o maksymalnej szerokości 48 mm, a z przodu 51 mm. W obu przypadkach zostaje około 4 mm prześwitu na wypadek jazdy np. w błocie czyli oblepionej oponie. W suchych warunkach pewnie można włożyć oponę 50 mm.

W układzie jednorzędowym można z przodu założyć blat o maksymalnej liczbie zębów wynoszącej 54T dla Shimano i 46T dla SRAM. W przypadku dwurzędowego napędu odpowiednio 50/34T i 43-30T.

Do ścigania, a nie na na wycieczkę

W nowym Cannondale SuperX nie znajdziemy mocowania na błotniki, bagażnik czy otworów montażowych na widelcu. Jedynie dwa miejsca na bidony w środku głównego trójkąta ramy oraz – zamaskowane – otwory montażowe na górnej ramie do przyczepienia małej torebki. Tylko tyle i aż tyle.

Cannondale SuperX LAB71 vs Cannondale SuperX

Zasadnicza różnica jest w wadze (LAB71 jest lżejszy o 100 g, pomalowana rama poniżej 900 g) oraz zastosowanych włóknach karbonu. Obie wersje oczywiście są oferowane z dożywotnią gwarancją.

W ofercie znajdą się trzy modele oraz frameset:

Na koniec warto podkreślić rozpiętość rozmiarów – do 46 przez 51, 54, 56, 58, po 61!

REKLAMA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *