Złota polska jesień to nie tylko slogan, a przede wszystkim prawdopodobnie najpiękniejsza pora roku, która swoimi barwami jak żadna inna. Oczywiście dzień jest coraz krótszy, a i temperatury też coraz niższe. Zawsze jednak trafia się jeszcze kilka cieplejszych dni, a już teraz patrząc w prognozy można być prawie pewnym, że i także w tym roku będzie co najmniej jedno, bardzo przychylne okienko pogodowe.
Już w ten weekend dla wielu zawodników z całego świata docelowa impreza czyli pierwsze, historyczne gravelowe Mistrzostwa Świata, które rozegrane zostaną we włoskim regionie Veneto. Na starcie stanie nawet 11 zawodników z Polski. O tym jednak napiszę osobno. Skupmy się na tym co w kraju.
W niedzielę 9 października w Świeradowie Zdroju, tak samo jak rok temu, druga odsłona Garmin Gravel Race – do wyboru dystanse 30 oraz 65 km. W pakiecie przede wszystkim wspinaczka na Stóg Izerski, doskonałe szutry, a jak pogoda dopisze, to także zapierające dech w piersiach widoki.
Na zakończenie drugiego weekendu października (16.10) zaplanowany jest czwarty i ostatni w tym sezonie wyścig z cyklu Mazovia Gravel Race, który start i metę zlokalizowaną będzie miał w Łomiankach. Do wyboru dwa dystanse – 32 km i 81 km.
W trzeci weekend października, w dniach 21-24.10 chyba ostatnie ultra sezonu czyli Wataha „Droga do piekła”, które wystartuje ze Skarżyska Kamiennej. Do wyboru trzy dystanse – 100 km, 200 km oraz 400 km.
Gravel to jednak nie tylko ściganie, to przede wszystkim przygoda, wypady na dziesiątki, jak nie setki kilometrów i choć można na solo, to zdecydowanie lepiej robić to w towarzystwie. Kiedy przychodzi jesienne rozprężenie, a pogoda cały czas dopisuje to pojawiają się pomysły na kolejne ustawki. Tak było z jedną z pierwszych, jeśli nie pierwszą gravelową ustawką w Polsce czyli „Przygoda w Kampiosie”, która przy pięknej pogodzie odbyła się w ostatni październikowy weekend w 2019 roku. Tak może być i teraz. Tomek Jędrzejewski z Gravel Bike Poland zaprasza w Jaseniki, oskarcycling inspiruje zarówno jeśli chodzi o Polskę, ale także Czechy i Niemcy. Wy też korzystając np. z Grupy rowerowej gravel.LOVE możecie też umawiać się lokalnie. Póki pogoda dopisuje, a feeria kolorowych liści trzyma się drzew!
REKLAMA