REKLAMA

LudzieUltraWyścigi

Grzegorz Czetyrko nowym królem ultra w Polsce?!

Przebojem wszedł do krajowego ultra w 2021 roku wygrywając m.in. Robinsonadę oraz Great Lakes Gravel. Ale nie tylko wygrywając, ale także pokonując jednego z najlepszych i najbardziej doświadczonych zawodników ultra w Polsce, Radka Gołębiewskiego. Grzegorz zdecydowanie złapał zajawkę na ultra i do sezonu 2022 przygotowywał się jeszcze staranniej o czym mówił w wywiadzie z listopada 2021.

Sezon otworzył startem na Sudovia Gravel, gdzie z dużą przewagą wygrał jednodniowy maraton, poprowadzony na drugim, królewskim etapie. Trasę liczącą blisko 150 km z przewyższeniami sięgającymi 2 tys metrów pokonał w czasie niespełna pięciu godzin, co dało średnią ponad 29 kmh(link do stravy). Drugi na mecie, także zaprawiony w boju, Litwin Giedrius Cenkus na pokonanie trasy potrzebował dodatkowych 45 minut.

Start na Sudovii Gravel był mocnym akcentem w przygotowaniach Grzegorza do startu w Wanodze, której trasa poprowadzona przez Kaszuby liczyła niespełna 609 km i taki dystans wyszedł większości uczestników. Co ciekawe jednak Grzegorza licznik odnotował prawie 630 km i była to wartość „z koła” a nie z gps, więc bardziej precyzyjna. Dodać też tu trzeba, że Grzegorz zaliczył co najmniej jeden raz zgubioną trasę, więc na pewno doszło tu kilka dodatkowych km.

To co jednak robi wrażenie to fakt przejechania całego dystansu praktycznie non-stop. Czas brutto to 24 godziny i 39 minut, natomiast netto to 24 godziny i 4 minuty, co oznacza raptem 35 minut postojów na całej trasie (link do stravy).

Drugi na mecie Wanogi był Radosław Gołębiewiski, który na pokonanie całej trasy potrzebował dodatkowych 40 minut. Podium zamyka Paweł Chabierski z czasem ponad 29 godziny czyli o prawie 4 godziny dłużej niż czas Radka.

Pełne wyniki

REKLAMA

1 Comment

Skomentuj Bart Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *